Rozpoczynają się prace przy przyłączach w podstacji Ćmielowska. Bez niej tramwaje nie mogą jeździć częściej na nowej trasie na warszawskim Tarchominie. Według Zarządu Transportu Miejskiego jest szansa, że jeszcze w marcu uda się tutaj skierować siedemnastkę.
Jak pisaliśmy, na nowej trasie tramwajowej do pętli Tarchomin Kościelny przy Mehoffera, otwartej 24 grudnia 2014 r., występuje problem z zasilaniem. Podstacja Ćmielowska nie posiada przyłączy średniego i niskiego napięcia, działa tylko podstacja Obrazkowa. Sytuacja ta uniemożliwia częstsze kursowanie tramwajów. Na razie na Tarchomin z Młocin jeździ dwójka z częstotliwością co sześć minut w godzinach szczytu. Jej kursy są bardzo popularne. – Dwójka przejęła znakomitą część ruchu. Napełnienia są bardzo duże – mówi Andrzej Franków, dyrektor pionu przewozów w Zarządzie Transportu Miejskiego.
Na Tarchomin docierać miała także siedemnastka, która zwiększałaby dostępną ofertę i zapewniałaby połączenie z ciągami ul. Marymonckiej i al. Jana Pawła II, Dworcem Centralnym i Służewcem. Prace przy podstacji się jednak opóźniały, gdyż firma RWE musiała ponowić wybór wykonawcy.
– W poniedziałek 2 marca wykonawca wchodzi na budowę kabla – tego krótszego odcinka – informuje Wiesław Witek, dyrektor ZTM. Jak dodaje, prace mogą potrwać do dwóch tygodni. – Kabel ten będzie umożliwiał przy jednostronnym zasilaniu zwiększenie bilansu energetycznego i uruchomienie podstacji. To z kolei pozwoli uruchomić 17. Czy pojedziemy w marcu? Wygląda na to, że tak – mówi Witek. – W momencie, gdy kabel zostanie położony i odebrany, dwójka jedzie natychmiast ze znacznie większą częstotliwością i pojawia się tam tramwaj nr 17 – zapewnia Franków.
Więcej na portalu Transport-publiczny.pl