Po kolejnej rozbudowie II linii metra pojawi się problem z zapleczem – pociągi nie dotrą jeszcze do planowanej zajezdni (stacji techniczno-postojowej) na Morach. – Przygotowujemy warianty, żeby STP Mory realizować tak, żeby obsługiwało II linię – mówi Jacek Wojciechowicz, wiceprezydent Warszawy.
Problem pojawi się przy kolejnym wydłużeniu II linii – na Bródno i Bemowo (tzw. odcinki 3+2). Przeszkodą będzie nie tylko brak miejsca na nocowanie i odstawianie dodatkowych pociągów, które Metro Warszawskie planuje kupić (mowa o 30-35 pociągach), ale też przepustowość łącznika między liniami.
Miasto zapewnia, że żadnego problemu nie będzie. – Dzisiaj już myślimy o tym, żeby to zaplecze budować. Przygotowujemy warianty, żeby STP Mory realizować tak, żeby obsługiwało II linię – mówi Jacek Wojciechowicz, wiceprezydent Warszawy. Od stacji końcowej do STP będzie brakowało jednak kilku kilometrów tuneli i trzech stacji. Jak dodaje wiceprezydent, trwają rozmowy z Metrem Warszawskim na temat optymalnych rozwiązań. – Jest taki wariant, że niczego nie zabraknie. Jest tak przygotowywany, żeby między STP Mory a II linią metra było połączenie nie deptakiem, a tunelem – mówi Wojciechowicz. Jak pisaliśmy wcześniej, rozważany jest wariant budowy tunelu bez stacji pośrednich, które byłyby dobudowane w późniejszym okresie. Obiekt połączyłby II linię metra z odległą STP na Morach.
Więcej na portalu Transport-publiczny.pl