Urząd Miejski w Głubczycach chciałby udrożnienia odcinka linii nr 177 łączącego miasto z Baborowem. To połączyłoby ośrodek z całą siecią kolejową, a zatem pozwoliłoby na przewóz wytwarzanych tam płodów rolnych pociągami towarowymi, a nie ciężarówkami. Problemem jest jednak duża kwota niezbędna do odtworzenia przejezdności szlaku – nawet przy minimalnych parametrach technicznych potrzebne są ok. 2 mln zł.
W grudniu zeszłego roku po trzyletniej przerwie
wznowiony został ruch towarowy na 12-kilometrowym odcinku linii nr 177 Pietrowice Wielkie – Baborów. Wcześniej przejezdność trasy utrzymywana była tylko na początkowym fragmencie z Raciborza do Pietrowic, gdzie odgałęzia się linia nr 194 do Kietrza. Wladze lokalne chciałyby, by czynny odcinek torowiska został wydłużony ponownie – z Baborowa do Głubczyc.
Jest zainteresowany nadawaniem płodów rolnych Na razie nie ma mowy o wznowieniu zawieszonego w kwietniu 2000 r. ruchu pasażerskiego, ale otwarcie kolejnych trzynastu kilometrów łączącego województwa śląskie i opolskie ciągu miałoby znacznie usprawnić przewóz ładunków. – Transport kolejowy jest tańszy i bezpieczniejszy aniżeli drogowy, a ponadto zapewnia masowy przewóz towarów i odciąża drogi – argumentuje Jadwiga Królikowska z Urzędu Miejskiego w Głubczycach. Zwraca też uwagę na kwestie ekologiczne i mniejszą wypadkowość.
Przedstawicielka UM wskazuje, że miasto stara się o przywrócenie przejezdności od lat. Znalazło też podmioty, które chciałyby korzystać z transportu towarowego. – Połączeniem kolejowym z Baborowem ze względów logistycznych zainteresowana jest firma TOP Farms Głubczyce, jeden z największych producentów rolnych w Polsce zajmujących się produkcją zbóż, rzepaku, ziemniaków, buraków, a także mleka oraz wysokiej klasy mięsa z własnej produkcji bydła – mówi. Płody rolne stanowią trzon nadawanych ładunków także w Baborowie. Przewozy zboża zainaugurowało tam kilka miesięcy temu Ecco Rail.
Kto wyłoży pieniądze na remont? – Zainteresowanie przewozami kolejowymi zgłaszają również inne firmy z terenu powiatu głubczyckiego, dla których masowy transport towarów koleją stanowi korzystną ofertę z punktu widzenia kosztów produkcji – uzupełnia Jadwiga Królikowska. O ile jednak zaoszczędzić mogliby potencjalni nadawcy, o tyle to właśnie pieniądze stanowią największą barierę w rozmowach dotyczących uprzedniego otwarcia trasy. – Koszty odtworzenia linii są poważnym problemem – przyznaje nasza rozmówczyni.
– Dla ruchu pociągów towarowych na tej trasie przy prędkości maksymalnej 40 km/h szacuje się je na kwotę około 2 mln zł. Stanowi to istotną barierę w rozmowach z koleją, a tym samym w działaniach, które podejmuje w tej materii gmina – ocenia Jadwiga Królikowska. Na razie nie wiadomo, kto mógłby wyłożyć tak duże środki. Czekamy na stanowisko zarządcy infrastruktury w tej sprawie.
Ruch pasażerski raczej nie wróciPrzypomnijmy, że od czasu zawieszenia ruchu pasażerskiego do Głubczyc kilkukrotnie podejmowano inicjatywy na rzecz jego odtworzenia. Petycję do opolskiego marszałka kierował w tej sprawie m.in. Obywatelski Komitet Głubczyce (2008). Nie przyniosła ona jednak konkretnych rezultatów, a zakładane obecnie parametry techniczne linii po odbudowie są zdecydowanie zbyt niskie do stworzenia atrakcyjnej dla podróżnych oferty rozkładowej.