4,2 punktów na 10 możliwych otrzymał rząd premiera Donalda Tuska za swoje działania w I kwartale 2012 roku od Gospodarczego Gabinetu Cieni BCC, który w piątek (22 czerwca) zebrał się na pierwsze, zamknięte posiedzenie. Zdaniem ekspertów BCC infrastruktura powinna być kołem zamachowym gospodarki i rząd musi ograniczać wydatki sztywne budżetu, aby mieć z czego to koło rozkręcać.
Gabinet Gospodarczy Cieni BCC powstał w kwietniu, aby wspierać działania rządu służące gospodarce i monitorować prace resortów kluczowych z punktu widzenia rozwoju przedsiębiorczości. Dziś odbyło się jego pierwsze posiedzenie, na którym dokonano oceny poszczególnych obszarów polityki rządu Donalda Tuska. – Przede wszystkim chciałem powiedzieć, że działania rządu zostały ocenione o 1,2 punktu lepiej niż w poprzednim półroczu. Złożyły się na to inicjatywy wicepremiera Pawlaka związane z deregulacją na rzecz małych i średnich przedsiębiorstw, działalność ministra Gowina nie tylko w sferze deregulacji, ale również zapowiedzi wprowadzenia naszych postulatów dotyczących zmian prawa karnego, deklaracja ministra Siemoniaka o współpracy i rozmowach z przemysłem obronnym w naszym kraju, deklaracja ministra Rostowskiego, którego program konwergencji w sumie oceniamy nieźle z pewnymi zastrzeżeniami związanymi głównie z wejściem Polski do strefy euro. Widzimy również zapał i działania ministra Kamysza dotyczące zmian w kodeksie pracy, a także ministra Boniego, który wprawdzie dopiero rozpoczął, ale z naszych obserwacji wynika, że jest to działalność pozytywna – powiedział na konferencji prasowej po posiedzeniu gabinetu jego przewodniczący Marek Goliszewski, prezes i założyciel Business Centre Club.
7 słabych stron rządu
- Jednak w dalszym ciągu nad rządem unosi się w skali od 1 do 10 minus 5,8 punktu. Na to składa się wiele mankamentów, które jednocześnie wskazują co rząd musi zrobić, żebyśmy dogonili kraje Unii Europejskiej, a nie byli na samym końcu, jeżeli chodzi chociażby o poziom życia Polaków – dodał i wymienił 7 głównych priorytetowych działań którymi w pierwszej kolejności powinien zająć się rząd. Znalazły się wśród nich: konieczność opracowania wizji służby zdrowia, zmniejszenie i zwiększenie efektywności biurokracji, konieczność opracowania wizji w obszarze energetyki, promocja Polski zagranicą i wsparcie polskich przedsiębiorstw na zagranicznych rynkach, dialog społeczny zmiana sposobu stanowienia prawa oraz ograniczenie wydatków sztywnych budżetu państwa.
Skandaliczne prawo i duże wydatki sztywne
Szczególne znaczenie mają dwa ostatnie priorytety. – Sposób stanowienia prawa jest skandaliczny. W ubiegłej kadencji parlament, o ile się nie mylę, uchwalił 900 ustaw, co jest bzdurą. Kto to w ogóle przeczyta? – pytał Goliszewski. – Lepiej skoncentrować się na sposobie stanowienia prawa, z uwzględnieniem konsultacji społecznych – dodał. Brak działań związanych z ograniczeniem wydatków sztywnych zdaniem przewodniczącego gabinetu cieni BCC odbije się na wydatkach państwa na inwestycje publiczne, w tym związane z budową infrastruktury komunikacyjnej. - To co bardzo niepokoi to brak odwagi w redukowaniu wydatków sztywnych. Kosztem tego zmniejsza się inwestycje np. na drogi i na autostrady, ale nie tylko – powiedział prezes BCC.
Cena nie może być najważniejsza
Dodał, że krokiem na usprawnienie procesu inwestycyjnego w Polsce była nowelizacja ustawy o zamówieniach publicznych. – Należy znowelizować ustawę o zamówienia publicznych tak, by o wygraniu przetargu nie decydowała cena, bo czasami wykonawcy podają w ofertach ceny wzięte z nieba, żeby tylko wygrać przetarg i później mamy poważne kłopoty, a efekcie kryzys, który dziś przeżywają firmy budowlane – stwierdził Marek Goliszewski. Jak zaznaczył, w wielu tych dziedzinach BCC przekazało rządowi swoje projekty i czeka na reakcję. – W pewnych dziedzinach już działamy na bieżąco. Na przykład z ministrem Kociniakiem-Kamyszem czy z ministrem Gowinem – powiedział przewodniczący gabinetu cieni BCC.
Infrastruktura priorytetem
– Nasza ocena dokonań rządu jest umiarkowanie pozytywna. Wiążemy nadzieję z tym, że w najbliższych miesiącach powinno nastąpić przyspieszenie reform. Zdecydowanie uważamy, że priorytetem powinny być inwestycje, szczególnie inwestycje infrastrukturalne. Rząd musi mieć odwagę do szeroko rozumianej reformy wydatków sztywnych budżetu. Redukcja deficytu, którą oceniamy pozytywnie, nie może mieć odbywać się kosztem znacznego ograniczenia deficytu wydatków inwestycyjnych, szczególnie na inwestycje infrastrukturalne, których zarówno przebieg, jak i perspektywy oceniamy bardzo negatywnie – powiedział Janusz Steinhoff, minister gospodarki Gospodarczego Gabinetu Cieni BCC, w latach 1997-2001 minister gospodarki w rządzie Jerzego Buzka.