Trwa wyjaśnianie okoliczności wypadku kolejowego, do którego doszło w południowo-zachodniej Francji. W zderzeniu dwóch pociągów 17 osób zostało rannych, z czego trzy bardzo poważnie.
Do zderzenia pociągu TGV relacji Tarbes - Paryż, z regionalnym składem TER jadącym do Dax, doszło 17 lipca o 17:37, w rejonie miejscowości Denguin w regionie Akwitania. Jak wynika z relacji pasażerów, pociąg TGV na chwilę przed wypadkiem zwolnił, po czym nagle przyspieszył. Zaraz potem został z tyłu uderzony przez pociąg regionalny, który jechał po tym samym torze. Na chwilę po wypadku rozpoczęła się akcja ratunkowa. Linia była całkowicie nieprzejezdna, dlatego pojawiły się spore utrudnienia dla innych pasażerów.
W chwili zdarzenia na pokładzie pociągu regionalnego znajdowało się 80, a w pociągu TGV - 178 pasażerów. Wiadomo, że pociąg TGV jechał w chwili zdarzenia z prędkością około 30 km/h. Wciąż nie jest znana prędkość składu regionalnego, ale prawdopodobnie wynosiła ok. 100 km/h. Najważniejsze pytanie, jakie zadają eksperci, dotyczy właśnie prędkości pociągu regionalnego, który jechał za składem TGV. Władze SNCF podkreślają, że jest jeszcze za wcześnie na podawanie przyczyn tragedii, ale obalają pojawiającą się w mediach hipotezę o spowolnieniu TGV z powodu wysokich temperatur. Nieoficjalnie mówi się natomiast o awarii semafora, który wcześniej był poddawany pracom konserwacyjnym.
Sprawą zajmują się: Biuro Badania Wypadków w transporcie Lądowym (BEATT) oraz SNCF.