Jak informowaliśmy wczoraj, sąd apelacyjny potwierdził że PKP PLK zawyżała stawki za dostęp do torów w rozkładzie 2013/2014. Zarządca infrastruktury otrzymał też jednak drugą decyzję sądu w podobnej sprawie – zgoła odmienną.
Sąd Apelacyjny w Warszawie uznał skargę Związku Niezależnych Przewoźników Kolejowych na decyzję Prezesa Urzędu Transportu Kolejowego zatwierdzającą cennik PKP PLK na rozkład jazdy 2013/14. Sąd Apelacyjny w większości podzielił argumenty ZNPK, że stawki nie zostały skalkulowane prawidłowo, a prezes UTK nie powinien ich zatwierdzać.
ZNPK konsekwentnie utrzymuje, że „powyrokowe” stawki – pomimo obniżki o ok. 20% – wciąż są istotnie zawyżone, a PKP PLK przy ich kalkulacji wlicza szereg kosztów, które nie mogą być uznane za koszty „bezpośrednio ponoszone jako rezultat wykonywania przewozów pociągami”. Więcej na ten temat
piszemy tutaj.
Ten sam sąd, różne werdykty
Urząd Transportu Kolejowego nie chce komentować sprawy do czasu otrzymania pisemnego uzasadnienia wyroku. Bardzo ciekawych informacji udzielił jednak rzecznik PKP Polskie Linie Kolejowe, Mirosław Siemieniec. – Wyrok z 30 grudnia 2016 r. nie stanowi przełomu w podejściu wymiaru sprawiedliwości do oceny prawidłowości kalkulowania przez zarządcę infrastruktury stawek dostępu, albowiem ten sam Sąd Apelacyjny w Warszawie wyrokiem z dnia 14 grudnia 2016 r. oddalił apelację Izby Gospodarczej Transportu Lądowego od korzystnego dla PKP Polskie Linie Kolejowe SA rozstrzygnięcia sądu pierwszej instancji, oddalającego odwołanie od decyzji Prezesa UTK zatwierdzającej cennik na rozkład jazdy 2013/2014 – informuje rzecznik.
– Tym samym obecnie mamy do czynienia z dwoma prawomocnymi wyrokami Sądu Apelacyjnego w Warszawie, które w sposób całkowicie odmienny oceniły prawidłowość decyzji Prezesa UTK zatwierdzającego cennik na RJ 2013/2014 – dodaje rzecznik. Wyrok z 14 grudnia 2016 r w sprawie wniesionej przez IGTL podtrzymuje decyzję Prezesa UTK o zatwierdzeniu stawek, wyrok z 30 grudnia w sprawie wniesionej przez ZNPK – zmienia ją.
Oczywiście, wyroki wydane w tej samej sprawie nie oznaczają, że ich przebieg był analogiczny. Mirosław Siemieniec podaje, że korzystny dla PLK wyrok w sprawie odwołania wniesionego przez IGTL uzasadniony został w ten sposób, iż odwołującemu „nie udało się wykazać, ażeby metodologia przyjęta przez zarządcę infrastruktury do ustalenia kosztów wchodzących do bazy kosztowej a w konsekwencji ustalenia stawek była wadliwa”. Być może ZNPK udało się to udowodnić – dowiemy się tego, gdy sąd apelacyjny opublikuje uzasadnienie.
PLK rozważa skargę kasacyjną. Chce jednoznacznej wykładni
Co teraz? – W tej ambiwalentnej sytuacji prawnej zarządca infrastruktury poważnie rozważa sporządzenie i wniesienie skargi kasacyjnej od wyroku z dnia 30 grudnia 2016 r., celem uzyskania orzeczenia Sądu Najwyższego, co do istoty sprawy – mówi Mirosław Siemieniec. Wyrok mógłby zdaniem PKP PLK definitywnie rozstrzygnąć spór w przedmiocie prawidłowości kalkulacji przez zarządcę infrastruktury stawek dostępu do infrastruktury kolejowej, sporządzanej po wydaniu przez Trybunał Sprawiedliwości UE wyroku z dnia 30 maja 2012 r.