Aż 3,5 tysiąca podpisów złożyli mieszkańcy w sprawie przywrócenia połączeń pasażerskich na liniach Toruń – Sierpc i Brodnica – Sierpc. Niestety, na razie pociągi nie wrócą na linię nr 27 na tym odcinku.
O petycji
informowaliśmy tutaj. Zawarto w niej dwa postulaty. Podstawowy to uruchomienie pociągu, który dowoziłby pasażerów do Torunia na godzinę ok. 7:30. Obecnie realizowany jest tylko jeden kurs w ciągu dnia, pozwalający na szybkie i komfortowe powroty z Torunia (odjazd o godz. 15:33 z Torunia Głównego) do Sierpca i pozostałych miejscowości wzdłuż biegu linii nr 27. Drugim było przywrócenie połączeń pasażerskich w relacji Brodnica – Rypin – Sierpc. Łącząca te miejscowości linia kolejowa nr 33 pozostaje niewykorzystana od ponad 15 lat, niemniej istnienie przewozów towarowych zapewnia jej pełną przejezdność, stąd nie są wymagane nakłady finansowe na rewitalizację.
Odpowiedź negatywna, ale będą walczyć– Zebraliśmy ponad 3,5 tyś podpisów elektronicznych i zwykłych papierowych – informuje koordynator akcji Piotr Szymański. Społecznicy otrzymali już odpowiedź od urzędu województwa Kujawsko–pomorskiego. – Niestety, jest ona negatywna, ale nie zamierzamy się podawać i będziemy działać dalej – zapewnia.
W udostępnionej Redakcji "Rynku Kolejowego" przez organizatorów odpowiedzi urząd uzasadnia, że oceny zapotrzebowania na przewozy dokonano w ramach opracowania Planu Transprotowego. Według jego zapisów, kolej ma służyć obsłudze najbardziej obciążonych linii komunikacyjnych, natomiast na terenach o mniejszym zagęszczeniu sieci osadniczej wystarczające mają być autobusy. Tak jest w przypadku odcinka Sierpc - Toruń.
Urząd zapewnia jednak, że wraz z przewoźnikiem - Arrivą - monitoruje sytuację, ale obecna frekwencja w pociągach nie uzasadnia zwiększenia liczby połączeń.
Potrzeba 2 milionów złotychPodobna jest odpowiedź w przypadku odcinka Sierpc - Brodnica. Urząd przekazuje, że badania wprawdzie wykazały że uruchomienie pociągów spowodowałoby wzrost liczby podróży koleją, ale nie byłby on wystarczający do uzasadnienia reaktywacji połączeń. Co więcej, przebieg linii jest rozbieżny z preferencjami transportowymi mieszkańców, którzy chcą się poruszać głównie w kierunku Torunia. Koszt uruchomienia postulowanych w petycji dwóch par pociągów urząd szacuje na ok. 2 mln złotych rocznie, na co województwa nie stać.