– Zdecydowanie jestem za tym, by Polska kontynuowała przygotowania do budowy kolei dużych prędkości obok modernizacji istniejącej infrastruktury. Tylko koleje dużych prędkości mogą poprawić w transporcie wskaźniki emisji w stosunku do skuteczności działań – mówi w rozmowie z „Rynkiem Kolejowym” Jerzy Buzek, poseł do Parlamentu Europejskiego.
7 grudnia 2011 roku ówczesny minister transportu, budownictwa i gospodarki morskiej Sławomir Nowak zapowiedział, ze po wykonaniu studium wykonalności kolei dużych prędkości „Y”, do 2030 roku zamrożone zostaną jakiekolwiek dalsze prace. Linia dużych prędkości „Y” ma połączyć Warszawę z Łodzią, Poznaniem i Wrocławiem. Projekt ma zostać uzupełniony o łącznik Łódź – Opoczno tak, by możliwe było połączenie Centralnej Magistrali Kolejowej z nowymi liniami KDP.
W rozmowie z „Rynkiem Kolejowym” Jerzy Buzek, poseł do Parlamentu Europejskiego, były premier i były przewodniczący Parlamentu Europejskiego wyraził opinię, że Polska powinna kontynuować prace nad budową kolei dużych prędkości. Zdaniem Jerzego Buzka powinno się to odbywać obok modernizacji istniejącej infrastruktury kolejowej.
Buzek: Nie mam wątpliwości, Polska powinna budować KDP...
– Zdecydowanie jestem za tym, by Polska kontynuowała przygotowania do budowy kolei dużych prędkości, obok modernizacji istniejącej infrastruktury. Nie ma wątpliwości, że w tym kierunku należy iść. Koleje dużych prędkości ułatwiają działanie gospodarcze. Jestem przekonany, że to eliminuje w dużym stopniu ruch samochodowy, który znacznie bardziej zanieczyszcza środowisko, powoduje znacznie większa mobilność, podnosi wygodę podróży – powiedział Jerzy Buzek.
– Wszyscy wiedzą, ze poruszanie się z dużą prędkością od jednego do drugiego centrum miasta jest znacznie lepsze niż wykorzystanie samolotu, gdzie w obydwu miastach trzeba liczyć się z jazdą od lotniska do centrum. Komplikacje z transportem samolotowym i samochodowym w porównaniu z kolejowym są zatem ogromne. Jeśli to nie będzie kolei dużych prędkości, nikt nie będzie jeździł pociągiem z prędkością średnią 60 a nawet 40 km/h. Nie ma nawet mowy. Tylko kolej dużych prędkości może poprawić w transporcie wskaźniki emisji w stosunku do skuteczności działań – uważa Buzek.
...aż po Lublin i Białystok
Opinia Jerzego Buzka w ciekawy sposób uzmysławia w jaki sposób transport kolejowy, a zwłaszcza dużych prędkości, wpływa na spadek emisji niebezpiecznych gazów w transporcie. Koleje dużych prędkości dają szansę na spadek ruchu samochodowego, co jest trudne bądź niemożliwe przy zastosowaniu konwencjonalnej kolei.
– Kolej dużych prędkości to kolej oparta o prąd elektryczny, a użycie prądu w kolejnictwie w sposób naturalny zmniejszyło emisję. Emisja z parowozów opalanych węglem była gigantyczna a wykorzystanie ciepła kończyło się na około 15 czy 20 procentach. Polska nie ma żadnej ropy naftowej, zatem w przypadku energii elektrycznej w transporcie, opieramy się de facto o nasze rodzime źródła energii. Poprawiając technologię produkcji energii elektrycznej w kierunku niskiej lub bardzo niskiej emisyjności możemy ten transport kolejowy uczynić niskoemisyjnym a nawet bezemisyjnym, gdybyśmy w przyszłości zastosowali technologie wykorzystywania węgla praktycznie bez emisji – tłumaczy Jerzy Buzek.
– Kolej powinna być stosowana w sposób racjonalny. Koleje dużych prędkości mają sens zarówno dla Polski i Europy jako całości. Byłoby źle, gdyby Polska nie została objęta projektem europejskiej sieci kolei dużych prędkości, ponieważ będą to szybkie linie kolejowe od Lizbony aż po granice Węgier, Czech, Słowacji czy Niemiec. Jest absolutnie konieczne, by inwestycje te objęły teren Polski. Nie mam żadnych wątpliwości, że takie projekty powinny być prowadzone aż po Lublin i Białystok – dodał Jerzy Buzek.
Ministerstwo nie chce KDP
Ministerstwo Infrastruktury i Rozwoju opublikowało raport z konsultacji społecznych nad Dokumentem Implementacyjnym do „Strategii Rozwoju Transportu do 2020 roku (z perspektywą do 2030 roku)”. Konsultacje społeczne nad DI trwały od 2 stycznia do 5 lutego br. Wpłynęły 2843 uwagi od ok. 400 podmiotów (instytucji i osób prywatnych). Najwięcej uwag dotyczyło transportu kolejowego.
Postulowane działania związane z budową linii kolei dużych prędkości „Y” nie zostały wprowadzone do dokumentu. MIR nie ujęło nawet kompleksowych prac przygotowawczych do budowy KDP Warszawa-Łódź-Poznań/Wrocław. Odpowiedź była następująca: „Decyzją Rządu RP prace nad KDP zostały przełożone. Rozstrzygnięcia w tym zakresie zgodnie z zapisami SRT zostaną wypracowane do 2020 r. Wówczas zostanie również przeanalizowana możliwość dalszych prac przygotowawczych. (…) KE zwraca Polsce uwagę (…), że PL powinna przede wszystkim skupić się na poprawie stanu technicznego sieci kolei konwencjonalnej, zatem proponowanie finansowania ze środków UE linii KDP (lub prac przygotowawczych) nie spotkałoby się zapewne z akceptacją KE. Obecnie PKP PLK S.A. pracuje nad przygotowaniem kompleksowej dokumentacji ze środków POIiŚ 2007-2013”.
Przeprowadzone studia wykonalności wykazały celowość budowy linii szybkiej kolei zamiast modernizacji dotychczas istniejących. Pomimo tego zdecydowano się na modernizację linii kolejowych w ramach Protezy Koniecpolskiej, co umożliwi skrócenie czasu przejazdu pociągów Wrocław – Warszawa docelowo do 3 godzin 30 minut. Budowa linii dużych prędkości pozwoliłaby na podróż pociągiem Wrocław – Warszawa w czasie 1:40h, Poznań – Warszawa 1:35h, Łódź – Warszawa 0:35h, Łódź – Wrocław 1:05h, Łódź – Poznań 1:00h. Linia „Y” radykalnie skróciłaby czasy przejazdów w ujęciu całego kraju, np. w relacji Przemyśl – Kraków – Łódź – Poznań – Szczecin/Berlin/Świnoujście czy Jelenia Góra/Praga – Wrocław – Warszawa – Gdynia/Białystok/Lublin/Suwałki.
Dominik Lebda, Rynek Kolejowy:
Analizując ostatnie 10 lat Polski w Unii Europejskiej zwłaszcza w odniesieniu do planów budowy kolei dużych prędkości w Polsce nietrudno podważyć sens jakichkolwiek konsultacji i strategii opracowywanych przez rząd RP w aspekcie transportu. O ile strategie dotyczące nowych autostrad i dróg ekspresowych są realizowane z zaskakującym zaangażowaniem i optymizmem ekip politycznych, niezależnie od ich sensu ekonomicznego, o tyle projekty kolejowe spotykają się z niewyobrażalną barierą nawet na etapie konsultacji.
Biorąc pod uwagę, że prace nad KDP rozpoczął ten sam rząd, który je zamroził, nie sposób oprzeć się wrażeniu, że poprzednie i obecne ekipy rządzące charakteryzuje bardzo silna ambitendencja polityczna (skłonność do podejmowania sprzecznych, czasem wręcz przeciwstawnych zachowań). W psychice to objaw obecny w psychozach, typowy w schizofrenii. W Polsce to objaw choroby rozprzestrzeniającej się w tempie epidemii, która dopada praktycznie wszystko, co wiąże się z inwestowaniem w kolej. Od szczebla rządowego, po samorządowy.
Zapisz się do newslettera:
