W ramach mijającej perspektywy UE 2007-2013 Polsce grozi niewykorzystanie nawet 17 mld zł – alarmuje Jerzy Kwieciński, minister ds. rozwoju regionalnego Gospodarczego Gabinetu Cieni BCC. Są to rekordowo duże środki do wydatkowania.
W lutym tego roku zakończyły się negocjacje z KE i oficjalnie ruszyła perspektywa 2014-2020, jednak Jerzy Kwieciński zaznacza, że nastąpiło to o około pół roku później niż zapowiadał rząd i pół roku później niż w przypadku poprzedniej perspektywy.
– Ruszyły pierwsze konkursy krajowe i regionalne, ale to na razie powolne budzenie się nowej perspektywy. Wymogi regulacyjne i oczekiwania KE na tę perspektywę są bardzo wysokie i będzie to trudna perspektywa do realizacji, trudniejsza niż mijająca – mówi Jerzy Kwieciński.
Powtarzające się problemy
– W 2015 roku zachodzi niestety sytuacja, przed którą BCC przestrzegał w poprzednich latach, czyli znaczące nałożeni się realizacji dwóch perspektyw finansowych – nie ukrywa ekspert. Dodaje, że rok 2015 upłynie pod znakiem realizacji mijającej perspektywy, a powinien to być już czas rozliczeń i uruchamiania perspektywy 2014-2020.
W 2015 roku Polska powinna wydać o 10 mld zł środków UE więcej niż w roku poprzednim, a ryzyko niewykorzystania znaczących środków, jakie przyznano Polsce na lata 2007-2013 jest bardzo duże. – Najbardziej zagrożone niewykorzystaniem funduszy unijnych obszary to między innymi infrastruktura transportu kolejowego, krajowe projekty z obszaru ochrony środowiska, projekty informatyczne – wylicza Kwieciński.
Problem stanowi też niewystarczająca nadkontraktacja, która wynosi 102,6%, natomiast dla perspektywy 2004-2006 wynosiła 107,5%. – Jeżeli jakieś projekty zostaną zakwestionowane przez Komisję Europejską, to nie będziemy mogli ich zastąpić nowymi projektami i nie wykorzystamy w pełni dostępnych pieniędzy z UE – ostrzega ekspert.
O tym, jak Polska poradziła sobie z wydatkowaniem środków unijnych w perspektywie 2007-2013 przeczytasz w Monitorze.